Archiwum sierpień 2003


sie 01 2003 Urojona Milosc
Komentarze: 7

Tak, tesknie za Nim, ale jako za przyjacielem. Bardzo dobrze zrobilam wybierajac [A] a nie Jego. Tak jak juz pisalam, to kompletnie nie mialoby sensu, ta milosc - jakakolwiek ona by byla. On kocha [D]. [D] jest moja psiapsiola, a to co ja czuje do Niego, a On do mnie, to tylko milosc przyjacielska. Pomyslicie sobie, ze sie tlumacze... Tak, tlumacze sie sama przed soba. Musze sama to ogarnac i wlasnie tak sie stalo. Juz wczoraj bylo inaczej jak sie spotkalismy. Byly moze, gora z dwa takie momenty, ze pomyslalam o Nim nie jako o swoim przyjacielu tylko kims wiecej... Ale one byly krotkie i juz zniknely. Rozplynely sie jak poranna mgla nad rozleglymi polami. Mam swojego [A] i dobrze mi z tym... Dobrze mi z Nim... To tylko moja chora wyobraznia wymyslila jakas inna urojona milosc...

dahlia : :